Sesja "Moje Mieszkanie" fot. Marcin Czechowicz, stylistka Marynia Moś
piątek, 17 maja 2013
Okno - romantycznie ...
Witajcie. Moje dzieciństwo to stare drewniane okiennice w zabytkowej kamienicy, podwójne, otwierane do środka, dwie połówki. Moje dzieciństwo to pelargonie na oknie, które sadziła babcia i szparagus. To Święte obrazy na parapecie co roku na Boże Ciało, a w kuchni zimą malowane przez mróz kwiaty. I ogromnym sentymentem wspominam te stare okna...Miłego weekendu. Pozdrawiam. Aneta
To okienko nad umywalką cudne! Wszystkie zresztą są piękne :) U mojej babci w oknach były płócienne zazdrostki, czerwone pelargonie w doniczkach owiniętych białą krepiną, słoje z wiśniami w cukrze, szparagus, zawieszone maleńkie wianuszki z drżączki i jakichś ziółek... :))) ach...
W domu mojej babci były niskie, małe, półkoliście zwieńczone okna. W kuchni sufit był tak nisko, że można było sięgnąć ręką. Mój bzik fotografowania okien zaczął się chyba właśnie od wakacyjnych wspomnień.
Znam te klimaty...a zdjęcia wybrałaś cudowne:)
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaak....wychuchiwalam sobie dziurke w zamarznietych oknach, swiat byl taki "inny", bylo cicho, przytulnie.
OdpowiedzUsuńJak kadry z pięknych bajek :)
OdpowiedzUsuńwierzę ;),
OdpowiedzUsuńu mnie tylko pelargonie cudownie rosną ;)
a fotograficzne inspiracje bajeczne ;)
To okienko nad umywalką cudne! Wszystkie zresztą są piękne :) U mojej babci w oknach były płócienne zazdrostki, czerwone pelargonie w doniczkach owiniętych białą krepiną, słoje z wiśniami w cukrze, szparagus, zawieszone maleńkie wianuszki z drżączki i jakichś ziółek... :))) ach...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńW domu mojej babci były niskie, małe, półkoliście zwieńczone okna. W kuchni sufit był tak nisko, że można było sięgnąć ręką. Mój bzik fotografowania okien zaczął się chyba właśnie od wakacyjnych wspomnień.
OdpowiedzUsuń