Sesja "Moje Mieszkanie" fot. Marcin Czechowicz, stylistka Marynia Moś
środa, 26 czerwca 2013
Na warsztacie ...
Witajcie. Na warsztacie właśnie skończone tak je nazwałam "Romantyczne pudełko na drobiazgi". Nieźle się z nim nakombinowałam, już właściwie to pod koniec chciałam rzucić to w diabły, bo przy samym końcu zorientowałam się, ze zrobiłam o 2 elementy więcej co powodowało słabe zaokrąglanie robótki. Potem musiałam kombinować co dalej.
Teraz się zastanawiam w jaki sposób popełniłam gafę jeśli robiłam według wzoru, jak dla mnie to chyba opis błędny, albo ja coś pomieszałam, ale tak prawdę mówiąc więcej się nie pokuszę. Poniżej na moim stole do pracy prawie ukończona zazdrostka letnia z cienkich nici. Chciałam, żeby była taka delikatna mgiełka. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję, że wciąż ze mną jesteście. Aneta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne rzeczy robisz. Koszyczek można czymś usztywnić, a zazdrostka będzie boska. Z pewnością! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia on jest usztywniony :) Pozdrawiam
UsuńAnetko rewelacyjne :) Podziwiam, wiesz te Twoje szydełkowe cuda z elementów - ja tego nienawidze!! Łaczenia etc :( masakra. Cudowne:) Buziaki
OdpowiedzUsuńDorotka Witaj wiesz mi się filet już trochę znudzić i dlatego poszukuję czegoś nowego :) Pozdrawiam
UsuńCudeńka, podziwiam :))
OdpowiedzUsuńPięknie:) Zazdrostka taka delikatna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bywają czasem takie tajemnicze wzory. Niby dzierga się dokładnie oczko w oczko, a efekt i tak jest "niespodzianką". ;) Ale i pudełeczko, a raczej koszyczek, i zazdrostka śliczne. Z resztą co u Ciebie śliczne nie jest?! ;)
OdpowiedzUsuń