Sesja "Moje Mieszkanie" fot. Marcin Czechowicz, stylistka Marynia Moś
sobota, 29 czerwca 2013
Znudził mi się filet, więc wymyśliłam sobie taką letnią firaneczkę z łączonych elementów. Teraz tak na nią patrzę i myślę, że mogłam jeszcze dodać jakieś wisienki albo coś podobnego, ja nigdy nie jestem zadowolona z tego co zrobię ...ech ...
Anetko firaneczka jest cudowna i niepowtarzalna. Nie, juz nic nie dodawaj.. byłoby przedobrzone a teraz - cudo :)
OdpowiedzUsuńJest piękna:)
OdpowiedzUsuńNic więcej jej nie potrzeba dodawać, jest śliczna!
OdpowiedzUsuńależ to fajnie wygląda, takie retro
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńOj, skąd ja to znam... Zawsze przecież można coś jeszcze, inaczej, lepiej... Ten perfekcyjny robótkowy bzik... ;)
OdpowiedzUsuń