Sesja "Moje Mieszkanie" fot. Marcin Czechowicz, stylistka Marynia Moś
sobota, 7 września 2013
Spóżnione relacje ...
Witajcie po długiej przerwie. Ostatnio Was troszkę zaniedbałam, ale to nie znaczy, że spoczęłam na laurach i nie robiłam nic. Dziś chciałam Wam pokazać dywanik, który zrobiłam ze sznurka. Jak się domyślacie ciężko się robiło, bo sznurek jest twardy i trzeba robić tak i obmyślać oczka, aby dywanik się nie falował. Dziękuję, że mnie odwiedzacie, poniżej relacja z Festiwalu na Ziemi Lubuskiej. Lubicie takie klimaty ??
Pozdrawiam. Aneta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię tego typu imprezy za strojne stragany wypełnione a to jedzeniem, a to rękodziełem. Fajne stroje ludowe.
OdpowiedzUsuńDomyślam się,że ze sznurka taka robota to orka ale efekt jest wart zachodu:))
OdpowiedzUsuńAnetko pięknie masz w domku:) Te kamienice maja swój urok. Okna niepowtarzalny kształt, który Ty w znakomity sposób wykorzystujesz do swoich aranżacji :)) Proszę o więcej zdjęć:))
OdpowiedzUsuńPiękny dywanik , taki sam zrobie sobie jak będę na emeryturze , jak ja dozyję :) a takie klimaty uwwwielbiam , tylko u mnie takich nie mozna spotkac a szkoda bo chetnie bym zaopatrzyła sie w takie cudeńka
OdpowiedzUsuńdywanik cudowny! strasznie chciala bym dla siebie taki zrobic!!!
OdpowiedzUsuńDywan wygląda szczególnie pięknie w otoczeniu drewna. Bardzo lubię tradycyjne, ludowe klimaty.
OdpowiedzUsuń