środa, 28 listopada 2012

Na chłodne dni ...

Dla zmarzluchów śpiworek ...
Coś dla śmiechu ...
I subtelnie ...
Witajcie, dziś chcę Wam znów pokazać kolejne inspiracje drutowo-szydełkowe na chłodne, zimowe dni, które nieziemsko mnie zauroczyły. Od grubaśnych swetrów, ciepłych pledów, które uwielbiam po fikuśne otulacze, które kochamy wszyscy. Ostatnio byłam mocno zajęta i listopad uciekł zanim się obejrzałam zaraz 1 grudzień i urodzinki. A przede wszystkim zauroczona lnem szyję wciąż falbanki....Inspiracją była stara fotografia mojej ciotki, na której była właśnie w takim fartuszku z takimi falbankami. Piękny efekt ... okrągły obrus i prostokątny na kuchenną ławę ...
I niespodzianka ...my razem z jesiennej sesji ...
Już w piątek uroczyste rozstrzygnięcie poetyckiego konkursu. Będą oklaski, recytowanie, tomiki, kawiarniany klimat, chyba mam tremę ... Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :) Do zobaczenia ... Aneta

3 komentarze:

  1. Witaj Anetko :)
    Ale swietne te smieszne zdjęcia :) Wiesz, że ja uwielbiam te Twoje okna :) Rewelacyjne i tak zawsze pieknie przyozdobione:) Widze tez nowe lambrekiny - jeden z koronka a drugi jeszcze bez:) Trzymaj sie cieplutko i.... slicznie wyszłyscie z córcia na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotka Witaj ... drugą taśmę wciąż robię, wolno to idzie, bo zajmuję się innymi rzeczami, sama wiesz jak to jest :) Pozdrawiam Cię ciepło ...

      Usuń
  2. Oba obrusy śliczne. Rzeczywiście kojarzą się z fartuszkami dawnych gospodyń i pokojówek. Bardzo klimatyczne zdjęcie z córką. Czarno-białe zdjęcia mają swoją magię...

    OdpowiedzUsuń