czwartek, 18 października 2012

Pled...c.d

Witajcie. Zmobilizowałam się, żeby pokazać pled, a właściwie jego ciąg dalszy, bo przecież moje prace nad nim wciąż trwają. Na razie robię same kwadraty ponieważ brakło mi ecrue włóczki łączącej , jest zastój i nigdzie nie ma w żadnych hurtowniach pasmanteryjnych, to pomór na ecrue czy co ?? Więc zmuszona jestem czekać dalej chyba, że ktoś ma w swoich zapasach to chętnie odkupię Elian Klasik :) Pled na razie ma 100 X 100 mam nadzieję, ze do następnej zimy dotrwamy ...Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za to, ze jesteście ...Houk !

środa, 17 października 2012

Koronka Irlandzka ...

Koronka - tkanina wzorzysta lekka, dziurkowata, przezroczysta, powstająca z różnorodnych splotów nici. Ta rozmaitość splotów pozwala na tle siatkowym o przeróżnych oczkach tworzyć desenie w kształcie arabesek, figur, liści, kwiatów, wizerunków ptaków i zwierząt, a nawet całych scen rodzajowych. W Polsce dawniej, np. u Reja, koronki nazywano forbotami. Później dopiero powstał wyraz koronka, gdy tkaniny te poczęto używać do ozdabiania głowy panny młodej lub druhny. Do wyrobu koronek używane są nici lniane, jedwabne, bawełniane, wełniane (mohair), srebrne, złote. Pod względem sposobów wyrobu koronki można podzielić na: robione igłą, robione na klockach, robione szydełkiem (irlandzkie) i koronki maszynowe. Koronki robione igłą zjawiły się najwcześniej, były z początku wąskie, ząbkowane, potem szersze i ozdabiane deseniem, a choć były drogie, zyskały wtedy nadzwyczajny popyt we wszystkich krajach ...
Dawniej ...
Współcześnie ...
Witam wszystkich i dziękuję za liczne odwiedziny na moim blogu. Dziś powiem może słowo o koronce prosto z Encyklopedii Tradycji. Co się będę wymądrzać, że wszystko wiem, jak i tak nie wiem, ale koronką Irlandzką zachwyciłam się już dawno temu, jest piękna, misterna i dla cierpliwych ...popatrzcie sami ...
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój blog i życzę cudownej polskiej jesieni ...

sobota, 6 października 2012

Inspiracji ciąg dalszy ...

Witajcie. Ostatnio przeczesuję internet w poszukiwaniu rzeczy niebanalnych zrobionych na szydełku. Może niejednokrotnie to widziałyście lub spotkałyście gdzieś na innych blogach, jeśli nie patrzcie i podziwiajcie, a najlepiej to zakasać rękawy i do dzieła. Patrzcie jakie te rzeczy są piękne... a ja wracam do swoich kwadracików od pleda, robienie ich mnie bawi, łączenie przeraża. Nie lubię i już ! Dzisiejszy dzień spędzam pod kocem "sam na sam z szydełkiem" odpoczywając od ostatnich napięć w życiu prywatnym, a jutro jeśli pogoda dopisze to może wybiorę się na jesienny plener... Pozdrawiam Was serdecznie i ciepło, dziękuję, że mnie odwiedzacie, ze jesteście i za to, ze wciąż przybywa nowych obserwatorów, cieszę się. Dużo słońca i ciepłych dni życzę. Pozdrawiam

wtorek, 2 października 2012

Pled...

W końcu i ja zabrałam się za patchworkowy pled i jak na razie robi się super, ale boję się, ze gdzieś w połowie schowam go do szafy ...może nie jest idealny, ale najważniejsze, że zapał jest. Pozdrawiam odwiedzających, dziewczyny trzymajcie się ciepło...!!!