czwartek, 11 sierpnia 2016

Romantyczna firana retro ...

Dzień dobry Kochani ! Dziś chciałam Wam pokazać firanę retro, którą robiłam przez ostatnie pół roku, oczywiście z przerwami na inne prace. Przepraszam za ostatnią ciszę, długo zbierałam się z tym postem. Ostatnio powstało kilka koronkowych łapaczy ecrue i w bieli. Inspiruję się motywami roślinnymi więc zdjęcie jednego zrobiłam w ogrodach parku we Frankfurcie. W tej chwili powstają nowe łapacze. Ostatnio, aby oderwać się od szydełka chwyciłam za pędzel i dekorowałam bobinki na moje koronki. Dałam również życie koszyczkowi, który wpadł w moje ręce. Koszyczków i drobiazgów, szpulek nigdy dość, mam do nich straszną słabość. A ta duża szpula to prezent od czasopisma Moje Mieszkanie, w którym mieliśmy sesję w zeszłym roku, dostałam kupon rabatowy, za który kupiłam szpulę. Można dostać ją na westwing. Idealna dekoracja do mojej Pracowni. Odnośnie firany, jeden panel ma 70 cm x 130 cm, robiłam ją z kordonka Muza, jest lekka i delikatna. I jestem z niej ogromnie dumna. Powiem szczerze do takich dużych prac trzeba dojrzeć, mi to zajęło bardzo długo. Oprócz tego dzieci na wakacjach, dużo czytam, dużo szydełkuję, pracuję i trenuję rower. Ostatnie moje kilometry to w niedzielę, w samotności 56 km. Kocham takie chwile, jest coraz lepiej. Pozdrawiam i życzę dużo twórczych inspiracji. Aneta