poniedziałek, 28 października 2013

Wyszywanki...

Witajcie. Dziś o hafcie, a raczej o jego nauce. Ostatnio myślałam, o tym, aby ozdobić jakoś moje zasłonki lniane między cegłami w mojej kuchni. Najpierw pomyślałam o szydełku, ale stwierdziłam, ze będzie jego za dużo w mojej kuchni, bo firany szydełkowe i jeszcze planuję zrobić koronki. Więc padło na wyszycie ich moim pomysłem. Zasłonka nr 1, pozostaje mi wyszyć jeszcze trzy, w tym jedna duża. I już obrazki same rodzą się w mojej głowie w przerwie między stolarką, szydełkiem, a fotografią. I zaczyna mi się podobać ta moja nauka haftu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Aneta

4 komentarze:

  1. Śliczne są te zasłonki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyszyłaś:) Nauka idzie w bardzo dobrym kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności. :) Ja, niestety z braku czasu, odłożyłam haft na kiedyś. Może jeszcze uda się wrócić.

    OdpowiedzUsuń